Górnik z Zabrza ograł zawodników stołecznej drużyny wynikiem 1:0!

Górnik z Zabrza ograł zawodników stołecznej drużyny wynikiem 1:0!

Bez wątpienia w tym sezonie Ekstraklasy aktualny mistrz Polski przedstawia się kiepsko. Dobrze pamiętać, że Legioniści to obecni mistrzowie PKO Ekstraklasy, a obecnie znajdują się w końcówce tabeli. Spotkanie z Górnikiem z Zabrza miało w końcu skończyć tragiczną serię Legii, jednakże i tym razem brakowało szczęścia do tego, żeby sięgnąć po trzy punkty. Piłkarze Górnika od początku tego meczu wyglądali na świetnie uszykowanych i w pierwszej połowie Legia nie była w stanie przeciwstawić się im. Po pierwszej części tego pojedynku gracze z Zabrza wygrywali wynikiem 2 do 0 i wiele na to wskazywało, iż zapowiada się kolejna przegrana mistrza PKO Ekstraklasy. Jednakże piłkarze warszawskiej Legii w pierwszych 15. minutach następnej części tego starcia zaczęli atakować i zdołali doprowadzić do remisu. W ten sposób piłkarscy sympatycy zebrani na stadionie mogli mieć nadzieje na spore emocje pod koniec meczu.

I rzeczywiście bardzo fascynujące były ostatnie minuty tego pojedynku. Przede wszystkim z powodu formy graczy Górnika, którzy w rozrachunku ostatecznym zwyciężyli to spotkanie. W samej końcówce trafienie dające zwycięstwo zdobył Krzysztof Kubica, który był w stanie wykorzystać genialne podanie w wykonaniu Janzy Erika. Dobrze też pamiętać o tym, że swoją pierwszą bramkę po transferze do ligi polskiej ustrzelił zdobywca mistrzostwa świata z roku 2014, czyli Podolski. to był niezwykły moment dla tego piłkarze i nie ma żadnych wątpliwości co do tego. Legia z Warszawy natomiast poniosła klęskę siódmy mecz z rzędu i obecnie plasuje się na miejscu 17. w ligowej klasyfikacji. Trzeba mieć na uwadze to, iż to jest niesamowicie kiepski wynik, jak na aktualnego mistrza polskiej Ekstraklasy. Jeśli Legia z Warszawy ciągle ma ambicje rozgrywać spotkania w Ekstraklasie to wszyscy jej piłkarze muszą wrócić do optymalnej formy. W przeciwnym przypadku mistrz ligi polskiej zaskakująco spadnie do niższej ligi.

Zostaw komentarz

Brak kometarzy